buffo

na tej ławeczce pod kasztanem
przysiadła burza gromowładna
ty byłeś wtedy sobiepanem
ja za to byłam sobie ładna

pod tym kasztanem w kępce trawy
wiatr uwił sielskie legowisko
ty byłeś jakiś nieciekawy
mnie za to ciekawiło wszystko

w tej kępce trawy tuż przy dróżce
przycupnął deszczyk złotorosy
ty gdzieś na jednej biegłeś nóżce
ja za to stałam sobie boso

tuż przy tej dróżce za ławeczką
schmurzyło słońce jasne liczko
ty byłeś słodkim aniołeczkiem
ja za to byłam diabuliczką

12 uwag do wpisu “buffo

    1. Witaj, Jotko.

      Sprawiłaś mi podwójną przyjemność – zarówno formą, jak i treścią Twojego wiersza – dziękuję.

      Ponieważ los pragnącym sprzyja,
      Niech drugi fotel obok stanie.
      Ty będziesz sobie kawę piła,
      Ja – na herbacie poprzestanę.
      🙂

      Pozdrawiam:)

      Polubienie

    1. Witaj, Tetryku.

      Dziękuję.
      Zazwyczaj staram się, by forma była ściśle powiązana z tematyką, a jedno wynikało z drugiego:) Takie zabawy dają mi dużo frajdy, co powinno przekładać się na efekt końcowy, więc cieszę się, jeśli udaje mi się to osiągnąć:)

      Pozdrawiam:)

      Polubienie

    1. Witaj, Stokrotko.

      Dziękuję.
      To prawda – gdy temat przyjemny, skojarzenia przychodzą z łatwością:)
      Przy ciężkich często muszę wydzierać z siebie niemal każde słowo. Głównie z powodu wewnętrznej niechęci do obnażania…

      Pozdrawiam:)

      Polubienie

Dodaj komentarz