parkanowi strażnicy
rzucają na drogę milczenie
kamienne
ciała ani drgną zatwardziale
pokryte mszystą skórką
wystawiają kanciaste oblicza
na licytację
idą pod młotek kamieniarza
rękę prowadzi duszmajster
parkanowi strażnicy
rzucają na drogę milczenie
kamienne
ciała ani drgną zatwardziale
pokryte mszystą skórką
wystawiają kanciaste oblicza
na licytację
idą pod młotek kamieniarza
rękę prowadzi duszmajster