…do pokoju wchodzi stary człowiek z długimi wąsami, w starym kapeluszu.
BOHATER
Wujek!
WUJEK
Byłem z pielgrzymką w klasztorze… Zajrzałem po drodze do ciebie: „wstąpił do piekieł, po drodze mu było”. A co u ciebie, Stasiu?
BOHATER
Nic, nic, wujku. Kopę lat. Nie widzieliśmy się dwadzieścia pięć lat, wujku.
[bohater siada na łóżku, wciąga skarpetki]
Pewnie wujka nogi bolą. Przecież to sto kilometrów. Niechże wujek siada. Jak to dobrze, że wujek mnie odwiedził. Zaraz wujkowi wodę do nóg przygotuję i wodę na herbatę przegotuję! Niech się wujek położy! Wie wujek, niech wujek sobie wymoczy nogi.
[Bohater wyciąga spod łóżka miednicę, nalewa wodę. Nalewa prawdziwą wodę do prawdziwej miednicy z prawdziwego dzbanka.]
BOHATER
Niechże wuj, proszę wuja… Zaraz wujkowi…
[Bohater uradowany krząta się żywo koło Wujka.]
BOHATER
Wujek… wujka… wujkowi… wujka… wujkiem… O! wujku… w wujku.
WUJEK
Poczciwy chłopiec. Dziękuję ci, dziecko, za te owacje.
[Wuj zdejmuje kamasze i skarpetki. Moczy nogi w miednicy.]
WUJEK
A co u ciebie, Władziu?
BOHATER
Widzi wujek, miałem do wujka napisać, ale Zosia mówiła, że wujek chory, więc myślałem, że wujek umarł.
[kładzie ręce na ramiona Wujka]
Strasznie się cieszę, że wujka widzę. Nie ma wujek pojęcia. Co u wujka?
WUJEK
Jakoś się tę taczkę żywota pcha. Masz się z czego cieszyć!
BOHATER
Wujek jest prawdziwy! I kapelusz prawdziwy.
[zdejmuje Wujkowi kapelusz]
I wąsy prawdziwe, i nogi prawdziwe, i spodnie prawdziwe, i serce prawdziwe, i uczucia, i myśli prawdziwe. Cały prawdziwy wujek. Nawet kamaszki u wujka są prawdziwe, i guziki, i słowa. Prawdziwe słowa!
To jedna z najbardziej znaczących scen z Kartoteki Tadeusza Różewicza…
Jasminum…
Dar Boga…
Każde wybitne dzieło posiada szereg odniesień, które wiodą często do nieoczekiwanych miejsc…
By napisać ciąg dalszy, musiałam znaleźć odpowiednie słowo…
Odbóstwienie.
Gdy rzeczywistość przepuszczona zostaje przez cudowność rzeczy błahych. Jakby widziana oczyma świętego Franciszka z Asyżu… Pełna pogodnej pokory i afirmacji zastanego porządku…
Jasminum to świat przyziemnych, ludzkich spraw, w które sacrum wkracza w sposób bliski i zwyczajny, a jednocześnie – nieuchronny…
A wziąwszy prześcieradło nim się przepasał. Potem nalał wody do miednicy. I zaczął umywać uczniom nogi i ocierać prześcieradłem, którym był przepasany. Podszedł więc do Szymona Piotra, a on rzekł do Niego: „Panie, Ty chcesz mi umyć nogi?” Jezus mu odpowiedział: „Tego, co Ja czynię, ty teraz nie rozumiesz, ale później będziesz to wiedział”. Rzekł do Niego Piotr: „Nie, nigdy mi nie będziesz nóg umywał”. Odpowiedział mu Jezus: „Jeśli cię nie umyję, nie będziesz miał udziału ze Mną.”(J.13 4-8)