ramiona jak wierzbowe konary
obejmują połać przeciwczasu
kilka mimowolnych skurczów
i rozkurczeń płuca wypełnia
pomalutku niedoskonałe ciało
tyka niczym monstrualny zegar
wykreśla trajektorie śródsłów
aż ostatnie niewypowiedziane
dłonie jak w skarbcu zamyka
Czułość różne ma oblicza, każdy z nas innych form czułości oczekuje…
PolubieniePolubienie
Witaj, Jotko.
Trudno się z Tobą nie zgodzić:)
Pozdrawiam:)
PolubieniePolubienie
Czułość wyraża się na różne sposoby: spojrzeniem, uśmiechem, gestem, drobnymi uczynkami… słowem na samym końcu, bo słowu najłatwiej zaprzeczyć. Dlatego w poezji – która wszak operuje wyłącznie słowami – stanowi ona trudny temat, rzadko podejmowany…
PolubieniePolubienie
Witaj, Tetryku.
Oczywiście że istnieje cały arsenał środków wyrażających czułość:)
Czy nie myślisz, że może on być ukryty właśnie na tych trajektoriach śródsłów, o których wspominam:)?
A niżej o czułości, słowami właśnie, i tembrem głosu, który według mnie zdaje się być do tejże stworzony:
Pozdrawiam:)
PolubieniePolubienie
Dla mnie ta pieśń jest raczej pieśnią o tęsknocie – czułość jest relacją dwustronną…
PolubieniePolubienie
Myślę, że cały smaczek tego tekstu tkwi w koncepcie
[który został zlekceważony w polskiej wersji, śpiewanej przez panią S. Przybylską:
A ty lecisz w dal
Oddajesz zimnym gwiazdom czułość…
odbierając mu tym samym cały uniwersalizm, sprowadzając do poziomu jeszcze jednej, ckliwej, łkawej piosnki]
odejścia od stereotypu ukazującego gwiazdy jako symbol nieprzystępności, chłodu, niedościgłości:
А ты, ты летишь и тебе
Дарят звёзды свою нежность…
Obraz gwiazd obdarzających czułością opuszczający (metaforycznie czy też niemetaforycznie) ziemię obiekt adoracji, z jednej strony – pozwala odbiorcy współodczuwać żal i (wspomnianą przez Ciebie) tęsknotę podmiotu lirycznego, z drugiej – łączyć się w nadziei, że to oddalenie nie skutkuje podobną podmiotowi lirycznemu samotnością:)
Wznosząc się na nieco mniej dosłowny poziom interpretacji, powiedziałabym, że ten tekst to bardzo ludzka próba uczłowieczenia (żeby nie rzec – uczułościowienia:)) Nieznanego, próba poszukiwania sensu w bezsensie nieistnienia:)
Ja powiedziałabym, że czułość powinna być udziałem obu stron, ale… czy naprawdę zawsze jest…
🙂
PolubieniePolubienie
Czułość jest relacją dwustronną, ale niekoniecznie wzajemną. Gdy patrzysz z czułością na niemowlaka, on jeszcze nie odwzajemnia tego uczucia. Gdy przytulasz z czułością kochaną osobę, szanse na to są większe 😉
PolubieniePolubienie
Rozumiem, że czułość jako relacja obustronna ma być rodzajem imperatywu kategorycznego, tylko nie zawsze wszystkie przesłanki zostają spełnione 😉
PolubieniePolubienie
połać, to słowo, które trafia we mnie kolejny raz w ciągu doby, choć popularnością nie grzeszy. I w zestawieniu z przeciwczasem (u Ciebie), a z odmienną rzeczywistością gdzieś tam intrygują.
i jeszcze niewypowiedziane dłonie – masz talent do niezwykłych zestawień. trudno pozostać obojętnym, a wyobraźnia już mi się rozpędza. dzięki Leno.
PolubieniePolubienie
Witaj, Oko.
Nieoczywiste skojarzenia to mój konik. Połać brzmi jak bezokolicznik, a połeć jak tryb rozkazujący;)
Dziękuję.
Mnie się te zestawienia nie wydają niezwykłe, bo (jak Ci już kiedyś wspominałam) jestem bardziej kronikarska i rzeczowa, gdy coś opisuję, niż mogłoby się wydawać, ale cieszę się, że miały swój udział w rozpędzaniu Twojej wyobraźni:)
Pozdrawiam:)
PolubieniePolubienie
Pięknie ujęłaś czym jest czułość 🙂 . Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Witaj, Karolino.
Cieszę się, że Ci się spodobało:)
Pozdrawiam:)
PolubieniePolubienie